Po zgłoszeniu wniosku o odszkodowanie do ubezpieczyciela, przeprowadzeniu postępowania likwidacyjnego i pozytywnym rozpatrzeniu roszczenia przez towarzystwo ubezpieczeniowe, potrzebna jest dyspozycja wypłaty odszkodowania. W przypadku jej braku, może zostać bowiem wstrzymana wypłata świadczenia poszkodowanemu. Jak to zrobić? Na szczęście przesłanie takiego pisma nie jest skomplikowane i to zaledwie formalność.
Warto pamiętać, że odszkodowanie nam nie przepada w momencie, gdy nie wyslemy np. numeru konta do ubezpieczyciela. Nawet w przypadku, gdy szkoda miała miejsce np. pół roku wcześniej i poszkodowany w natłoku codziennych obowiązków zapomiał tego zrobić, to nadal ma prawo dosłać brakujące dokumenty i uzyskać odszkodowanie.
Prawidłowo wypełniona dyspozycja powinna zawierać następujące dane:
Jako poszkodowany możemy w oświadczeniu wskazać konto bankowe innej osoby lub firmy, na które zostanie wpłacone odszkodowanie.
Należy też podać jej imię, nazwisko, adres oraz numer pesel. Jeśli odbiorcą ma być firma to nazwę, adres i numer regon.
Jeżeli wypłatę odszkodowania chcemy otrzymać na nasze konto podajemy tam swoje dane oraz numer rachunku.
Dokument należy podpisać i wysłać do zakładu ubezpieczeń. Można to zrobić tradycyjnym listem poleconym ( najlepiej z potwierdzeniem nadania ), drogą e-mailową ( jeśli ubezpieczyciel dopuszcza taką możliwość ) lub dostarczyć do stacjonarnej placówki firmy ubezpieczeniowej.
Niestety często okazuje się, że firma ubezpieczeniowa, choć pozytywnie rozpatrzyła wniosek roszczeniowy, zaniżyła odszkodowanie. Oznacza to przyznanie zbyt niskiego świadczenia, np. bez uwzględnienia części kosztów leczenia, z zaniżeniem wartości części do wymiany, bez uwzględnienia utraty wartości handlowej pojazdu itp. Jeśli właśnie z takim przypadkiem masz do czynienia, i uważasz, że Twoje odszkodowanie zostało zaniżone, zwróć szczególną uwagę na dokumenty, które otrzymasz do podpisania.
Przykładowo, często ubezpieczyciel może przysłać do Ciebie pismo z dyspozycją wypłaty odszkodowania wraz z ugodą. Podpisując taki dokument, zrzekasz się praw do ubiegania o wyższe odszkodowanie przed sądem poprzez zawarcie ugody z ubezpieczycielem i zgodę na przedstawioną przez niego propozycję. Otrzymałeś takie pismo i zastanawiasz się, co z nim zrobić...?
W takim przypadku nie podpisuj tego dokumentu. Zamiast tego napisz do ubezpieczyciela oświadczenie z dyspozycją wypłaty odszkodowania, z podkreśleniem, że dyspozycja ta dotyczy jedynie bezspornej części świadczenia. W ten sposób część sporna nadal pozostanie możliwa do dochodzenia. Przykładowo, jeśli ubezpieczyciel zaproponował wycenę szkody na 2 000zł, lecz według Ciebie realny koszt likwidacji szkody wyniesie 5 000zł, wyślij dyspozycję wypłaty odszkodowania części bezspornej, równocześnie załączając odwołanie od decyzji ubezpieczyciela wraz z uzasadnieniem. Jeśli takie pismo nie poskutkuje i ubezpieczyciel nadal będzie obstawał przy swojej wycenie, możesz założyć sprawę sądową.
Jak stworzyć dyspozycję wypłaty odszkodowania PZU i co powinniśmy tam zawrzeć? Sprawdź poniżej!
Wystarczy takie krótkie oświadczenie, po którego otrzymaniu PZU w ciągu 14 dni ma obowiązek wypłaty odszkodowania zgodnie z otrzymaną od poszkodowanego dyspozycją. Wybierając kontakt elektroniczny należy kierować wiadomości na adres e-mail PZU. Jeśli wypłata odszkodowania miałaby się przedłużyć Towarzystwo Ubezpieczeniowe ma obowiązek poinformowania poszkodowanego, z jakiego powodu ono nastąpiło.
Redaktor naszego bloga specjalizujący się w obsłudze odszkodowań za wypadki komunikacyjne i szkody na pojazdach. Zajmuje się zarówno sprawami odszkodowań z polisy OC sprawcy, jak i AutoCasco.
Poszkodowany nie podał numeru konta bankowego w dyspozycji wypłaty odszkodowania
Pani Agata, kilka dni przed wyjazdem na półroczny kontrakt zagraniczny miała stłuczkę. Na szczęście nikomu nic się nie stało, ale samochód miał wgnieciony tylny lewy błotnik. Szkodę komunikacyjną Pani Agata zgłosiła do towarzystwa ubezpieczeniowego i wyjechała. Po powrocie odebrała naprawione auto od zaprzyjaźnionego mechanika i dopiero wtedy zorientowała się, że nie otrzymała odszkodowania...
Pani Agata wystosowała wiadomość e-mail do opiekuna szkody. Z odpowiedzi na jej wiadomość dowiedziała się, że nie podała numeru konta bankowego. Poprawiła swój błąd i pieniądze pojawiły się w ciągu kilku dni na koncie.